niedziela, 5 lipca 2009






Czuję się nieswojo, taki pusty w środku. Jakby ktoś mnie nadmuchał bez mej wiedzy, o zgodzie nie wspominając i zostawił na pastwę losu! Demiurg stworzył mnie tak bardzo sarkastycznie i rzucił bez zastanowienia na żywota fale. Mnie, kruchego, wciąż narażonego na niebezpieczeństwa, skazanego na rozbicie, albo choinkową przyszłość. Memento mori! O ironio, jakże mam zapomnieć?! To jest motto każdej mojej chwili - podmuch wiatru niesie zagrożenie, każdy nieuważny ruch przeciwkurzowej szczotki wzbudza alarm i czerwone światło i modlitwę i na śmierć gotowość... Tysiąc kawałeczków, brokat, pył otulający paczki z prezentami. Apokalipsa indywidualna na 10 cm kwadratowych... O bogowie! Czemu, błagam odpowiedzcie, czemu nie posiadam wnętrza!


Volkswagen Samba, 1:50 bombka

środa, 11 lutego 2009






No ale ja barso proszszę, niech ktoś szestanie ruszać tą ulicą... Szszecież jak tak moszszna [hyp] Rany, w głowie się normalnie kręsi, oj, szszepraszam, sso złego to nie ja!
Ale że o sso choźźźi?? A, tak, w głowie się kręsi. Chyba jestem w ssentrum miasta, a nie na łódsse jakiejś bols szy soś, prawda? Więc dlaczego tak robisz? [hyp] Oj tam problem od razu, żaden problem, mówiłem - sso złego, to nie ja!
Rany, ani grama wody w chłodnicy, hej, ziomuś, poratuj proszszę [hyp] monetą! Sso? Sam się kija wepchnij chamie! Burak! Ale ssuszy... Fak! I bidony [hyp] puste, bęźźźie bieda zaraz! Na ssodzień to normalnie, sso nie, w jednym bidoniku mam 40 Vol, a w drugim zzielone,buahaha! Tyle, że [hyp], oj szszepraszam, zabalowałem! Syto chyba, bo gadam do ssiebie...
E! Ziomek! Poratuj drobniakiem, nie?, to szszepraszam, a może [hyp] kopsniesz szluga, nie?, sory, a może wiesz, która godzina? Sso, już?!! No i po ptokach [hyp], karitas już zamkli, zaś do jutra na głodniaka...


Fillmore VW Bus, 1:55 Disney/Pixar

wtorek, 10 lutego 2009

Psychoterapia








Panie doktorze, ale Ja nie wierzę, że to Moja wina. To oni, oni na prawdę mnie prześladują! Jak to "jak"? Czyż to nie jest jasne? Przecież Ja nie powinienem stać zderzak w zderzak z... z plebejuszami!
Nie, myli się pan, doktorze, nie jesteśmy tacy sami! Otóż proszę spojrzeć choćby na ich lakiery! Przecież to hołota jakaś, Ja jestem bogato zdobiony, mam oznaczenia rodowe - srebrny płomień z limonkową lamówką, wszystko w chromie, dwa zestawy felg, dwa opon, piękną deskę surfingową, duszę Porshe, no proszę pana! A oni, ci impertynenci, och! Pospólstwo zwykłe, oni tak bardzo Mi zazdroszczą, tak pragną być jak Ja! Czuję to całym, wypolerowanym wnętrzem. Ale nikt nie okazuje Mi szacunku! Nikt, nawet brodacz, teraz jeździ sobie po kuchni z takim brudasem, fuj! Postawił Mnie w szeregu, Mnie, z nimi!!!! To hańbiące przecież.
Słucham? Relacje z Moim projektantem? A cóż to ma do rzeczy, cóż to za sugestie?! Ja po prostu nad nimi góruję! Tak, ze względu na wzrost również, przecież jestem najdorodniejszy! O nie, wypraszam Sobie, jaki znowu kompleks Edypa?!?
Wie pan, co, kończę tę rozmowę, pan jest z nimi w zmowie! Jak Ja mogłem tego nie zauważyć od razu, wy wszyscy jesteście przeciw Mnie! Nie!!! To nie ma nic wspólnego z długością mojego tłumika! Z wielkością pompy również nie!!!!!!!!
Żegnam pana, doktorze!


'62 VW Bus, 1:24 Jada DUB CITY "DieCast Model Kit"

sobota, 7 lutego 2009

Jazda panie reżyserzu!








No po prostu zajebioza!
Ledwie mnie z pudełka wyjął, już coś musiał grzebać, już mu przeszkadzało... Wepchał trzy baterie i brodatym ryjem zaciesza, ech!!! Elegancko, wszyscy na półeczce się pięknią (prawie wszyscy, jedna ciota na telepatorze...), a ja kuchnię zwiedzam! Postawił se aparat i się bawi w reżysera, hehe, artysta!
No ile mam zapieprzać po tych syfach, długo jeszcze?! Co???? Póki bateryjka mocą będzie darzyć? No to jak mówiłem...
Zajebioza...


VW Van RC, 1:25 Paladone

poniedziałek, 2 lutego 2009

Dialog dobrze znany






- Stary ja piernicze, masakra!
- No co ty?
- No bez kitu, przecież mówię! Jade se dzisiaj, co nie...
- No!
- Wiesz, tam po Legnickiej, dzie szybko.
- Taaa...
- Stary, tak se jade i już mam piontke wrzucać, grzeje jakieś pieńć dych!
- O w pyteczkę!!!
- I nagle ci mowie, jakiś debil trąbi na mnie!
- Weź nie piernicz!
- No przysięgam! Mruga światłami, ryja drze jak jakiś dałn, dasz wiarę?!
- No zryty typ, seryjnie! To tsza było mu szybę wypierdaczyć!
- Ta, ciekawe jak? To on by musiał chyba z boku jechać, nie? Mniejsza o to. No więc trąbi, krzyczy, no to ja w hamulec, na złość pedałowi!
- Hehe i dobrze, śmierć frajerom, co dalej?
- No myślałem, że da se siana, a tu dupa! Cwel sie jeszcze bardziej zaczoł wkurzać! Przyspieszyłem, na liczniku prawie 55! I przez chwilę sie nawet wydygałem, no bo bez przesady chyba! Ale tylko przez chwilę, bo..
- No włacha, czemu?
- Przecież mówie! Bo zjechałem na prawy pas żeby obczaić dupeczke na parkingu, ci mówię: alusie, zajebiaszcza tapicerka...
- Ale co z typem?
- A, no! I wtedy jak zjechałem z lewego pasa ten dałn się uspokoił i normalnie se pojechał...


'62 Volkswagen Samba Buses 1:64 Jada V-DUB$

niedziela, 25 stycznia 2009






To cholernie niesprawiedliwe! Cała reszta metalowa, ceramiczna, albo choć plastikiem kryta, a ja jeden z pluszu. Wszystkim przysługuje czysta szmatka i półeczka., podobno plan istnieje, że w gablotce zamieszkają! Ja sam żyję, sam jak palec na starym telewizorze... Nikt mnie nie wyciera, nie ustawia, nie podziwia! Brodacz nawet mnie nie tuli, niby coś tam ciągle pisze, magisterek zasrany! A ja przecież dużo nie wymagam, odrobinę czułości, takie względne minimum, czasem odkurzenia, żeby ktoś mi spojrzał w oczka...

A w dupie!!! Spalę was, spalę wszystkich, metalowych stopię, a ceramicznego stłukę! Ja nie jestem gorszy głupie głupki i nie wstydzę się, że nie mam z przodu loga! O! W końcu znajdę prawdziwego przyjaciela, który będzie wiedział czym jest ciepło, czym jest miłość, czułość, serce i będziemy dumni i niech nas zobaczą i sam jesteś ciota!!!!!!!


VW T1 MICROBUS FILLMORE, 1:?

czwartek, 22 stycznia 2009





Nudzi mnie frajerstwo!

Nudzicie mnie lamerzy z ciotylnym lakierem, w jakichś różach, albo pomarańczach. I te wasze felgi seryjne... I te tapicerki rodem z lumpeksu! A o chromie to słyszeli w radiu, jak w korku stali, bo przecież o haj-faj, to najwyżej mogą pomarzyć. Smotruchy!!! No nie wstyd wam wiochmeny, zasmarkańce, tak na ulicy się pokazać?! Daah?!
Won na śmietnik, won na szrot brudasy, nie zajmujcie miejsca na chodnikach, bo po lansie będę chciał parkować!!!!!!!


VW MICROBUS 1960 1:60 Realtoy